|
Towarzystwo Obenautów Polskich
|
Rzucanie palenia |
Autor |
Wiadomość |
Zbyszek
cialka.net
Dołączył: 19 Sty 2010 Posty: 345 Skąd: Norymberga
|
Wysłany: 2012-10-11, 11:30 Rzucanie palenia
|
|
|
Bóle fantomowe.
Często pacjenci po utracie reki skarżą się na bóle w tej utraconej części ciała. W czasie terapii kładzie się zdrowa rękę na stole i głaszcze ja, by wywołać mile doznania. Jednocześnie ustawia się lustro po stronie tej obciętej, by pacjent miał możliwość widzenia dwóch rak. Patrząc na odbicie lustrzane reki zastępującej ta utracona, wyobraża sobie, iż ma je dwie, starając się przerzucić odczucia z tej głaskanej na ta obcięta. Spoglądając w lustro widzi ta obcięta jak jest głaskana, co umożliwia mu w miarę szybko wytworzyć uczucie, iż leży ona wyprostowana na stole i ma się dobrze. Po jakimś czasie fantomowe bóle przechodzą. Co się wtedy dzieje?
Wcześniej ten pacjent miał wrażenie iż ta obcięta ręka była zdeformowana, czul wręcz jak obcięte ramie było w przedziwny sposób sparaliżowana, a dłoń niezwykle wykrzywiona. Temu odczuciu nie mającemu odpowiednika w ciele fizycznym, towarzyszył intensywny ból.
8 % ludzie odczuwa fantomowe bóle w rożnych częściach ciała, które w sprzyjających momentach przybierają na sile. Nawet gdy niczego im nie brakuje i maja się fizycznie wyśmienicie.
W czasie czytania artykułu w laptopie postrzegłem jak moje wirtualne ciało odchyliło się na tył krzesła, oklapło wręcz, przybierając taka postawę , gdy czuje się zmęczony lub wynudzony. Po paru sekundach odczułem silne zmęczenie i zniechęcenie. Było to tak silne iż utraciłem całkowita ochotę do czytania, tracąc nawet zainteresowanie tematem. Wtedy zdałem sobie sprawę, iż w pewnych sytuacjach moje ciało niefizyczne jakby niezależnie reaguje a ja ten co obserwuje i czuje ulegam jego sugestii. Jak do tego doszło?
Przed wychyleniem się fantomowego ciała kotłowały się we mnie ledwo uświadomione obawy , iż tracę przez komputer wzrok i kręgosłup mi się deformuje od ślęczenia przed monitorem. Cały ciąg skrzętnie pielęgnowanych obaw, przetoczył się w moim umyśle, w czasie czytania, co zaowocowało zniechęceniem. To kompleksowe falowanie myśli w czasie wykonywania czynności lub obserwowania zjawisk, określa nasze działanie, nasze postępowanie. Zastanawiając się do czego może być omawiane zjawisko dla nas przydatne, zacząłem obserwować dociekliwie umysł, mając na uwadze zwalczanie naszych złych skłonności a nawet nałogów. Walczę od miesiąca z paleniem papierosów, szukając techniki pozbywania się tego szkodliwego nałogu. Moimi spostrzeżeniami się wkrótce podzielę, ale dopiero gdy się pozbędę definitywnie zainteresowania paleniem.
Pozdro badacze stanów świadomości. |
_________________ jeje |
Ostatnio zmieniony przez Zbyszek 2012-10-11, 11:43, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Zbyszek
cialka.net
Dołączył: 19 Sty 2010 Posty: 345 Skąd: Norymberga
|
Wysłany: 2013-11-24, 21:32
|
|
|
hej 1000 czytan a nikt ani slowkiem. |
_________________ jeje |
|
|
|
 |
rugwa

Dołączyła: 30 Maj 2010 Posty: 521 Skąd: Turek
|
Wysłany: 2013-11-25, 10:56
|
|
|
Zbyszku - po prostu nic dodać, nic ująć |
|
|
|
 |
Zbyszek
cialka.net
Dołączył: 19 Sty 2010 Posty: 345 Skąd: Norymberga
|
Wysłany: 2013-11-25, 18:23
|
|
|
Hej Rugwa, taki madry jestem a ciagle pale. Wstyd mi troche,gdy kto patrzy na mnie i mysli ale smiedzisz, Tak sam czasami mysle , gdy trafie w tramwaju ostrego palacza , ktory zieje smrodem na mety. |
_________________ jeje |
Ostatnio zmieniony przez Zbyszek 2013-11-25, 18:24, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Elli
Administrator

Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 2045 Skąd: Przyszłości
|
Wysłany: 2013-11-25, 20:20
|
|
|
z tym smierdzeniem to juz nie wiem jak to jest. Nie pale papierosow, smierdziuchow nikotynowych, juz od pol roku i jeszcze nie czulam aby osoby palace smierdzialy.
Czulam siebie, swoje ubrania przesiakniete smrodem nikotyny, cuchnace mieszkanie, ale nie czuje aby ludzie smierdzieli |
|
|
|
 |
rugwa

Dołączyła: 30 Maj 2010 Posty: 521 Skąd: Turek
|
Wysłany: 2013-11-26, 11:58
|
|
|
Śmierdzą palacze to prawda - też mam za sobą rzucenie palenia i mi śmierdzą bardzo palący |
|
|
|
 |
marcinoo

Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 58 Skąd: się bierze deszcz ?
|
Wysłany: 2013-11-26, 20:23
|
|
|
Według tego co opisałeś Zbyszku, przed podjęciem decyzji pojawiają się w nas ciągi myśli, które decydują, czy coś jest warte zrobienia na podstawie korzyści i strat. Czasami jednak wybieramy najkrótszą drogę do zaspokojenia pewnych potrzeb, które w nas są i pewnie stąd, mimo całej tej wiedzy, sięgamy po np. papierosa wiedząc, że szkodzi, ale dla nas przestaje to być w tym momencie ważne. ( w miejsce papierosa można dać cokolwiek innego). Kwestia motywacji i nauki poruszenia ciała astralnego w kierunku, który byłby dla nas korzystniejszy. Można by powiedzieć, że cała kwestia zawiera się w poruszeniu, czy uda się kogoś poruszyć niefizycznie by niefizyczne ciała pociągnęły z kolei osobę w innym, bardziej chcianym kierunku. |
|
|
|
 |
Zbyszek
cialka.net
Dołączył: 19 Sty 2010 Posty: 345 Skąd: Norymberga
|
Wysłany: 2014-11-24, 08:56
|
|
|
Dziwna rzecz znowu zbrolem. Ogladalem filmik o wyprawie do piekla. W ktoryms momecie bohaterka spotkala wiszacego na sznurze tate w piekle . Sznur byl fajny, w sam raz by glowe w niego wsadzic. Oczywiscie ja zaraz w wyobrazni w niego glowe wsadzilem , by cwiczyc odwage ,tak niby na rozkrecenie maniackich zdolnosci, by sie niczego nie bac. Sam ruch w wyorazni mi umknal, raczej tylko sobie bardzi sugestywnie wyobrazalem, co by bylo , gdybym sie sam powiesil, wyobrazajac samo umieranie, z duszeniem. NIby chwilka zainteresowania, migawka strachu i sledzilem bohaterow filmu dalej, walczacych o zycie z potepionymi. Fim zrobil na mnie wrazenie, bo dosyc dobrze odzwierciedlal przeklete astrale . Pare dni potem dostalem pierwsze objawy powracajacej alergi z dziwnym krzsztuszeniem sie w czasie jedzenia, tak jakby przy przelykaniu , co rusz jedzenie wpadalo mi do tchawicy. Zdziwilo mnie to troche, gdyz zbyt czesto mi sie to przytrafialo. ZAczalem kaszlec jakos alergicznie. Ne bylo tak zle, ale takie objawy mialem przed laty, gdy dokuczala mi wiosenna alergia.Wiec ciach, siadam i pytam sie siebie co za bajery mnie optetaly, widzac wyrazna zmiane w reagowniu mojego ciala. NAgle wyskakuje mi wspomnienie z filmu o piekle. Cisne dalej wyobraznie i widze sznurek na szyji, z zacisnieta petla. O , mala mentalna migawka, przypominajaca odczytywanie rot. Wiec sie uspakajam , by nie wymuszac obrazow a pojawily sie same. Daje sie podgladac wrazenie sznura , bez sciagania go. Wisi sobie . A wiec sprawdzam w tym dziwnym stanie czy daje sie sciagnac. A on nic, nie chce sie petla rozwiazac, rozszerzyc. I tutaj zaczalem prace z mysloksztaltami. Trzeba bardzo powoli sie brac za to .Nie przyspieszac, gdyz jedynie naszarpiemy sie mentalnie z nimi , a one pozostana takie jakie byly. KOncentrujac sie na petli, rozpoczalem wirowanie calego ciala, majac ja jaby nieruchoma, petelka sie rozluznila i ja wtedy rekoma chyc na ziemie i zmyslonym buciorm do ziemi az do rozuszczenia. Niby bzdura ale obudzilem sie nastepnego dnia, juz bez tego kalszlenia . Co ciekwe z tej lekcji. A to iz potrzebowalem pare dni by sie porobily problemy a jedna noc by nastapila poprawa. ZAstanawia mnie jak dzialaja takie sugestie. Zwlaszcza to jak wpakowalem sie w ta petle, ogladajac jedynie film. |
_________________ jeje |
Ostatnio zmieniony przez Zbyszek 2014-11-24, 09:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|